W drugiej połowie maja odbyło się w Łodzi pierwsze Spotkanie Nie Tylko Towarzyskie. Przez trzy dni gościłam u siebie koleżanki warsztatowe: Basię, Wandę, Marzenkę, Anię i Karolinę. Z okazji spotkania Ania uszyła dla wszystkich uczestniczek spotkania przepiękne kartki, oto moja:
Podczas spotkania miałyśmy wiele czasu na opowieści, anegdoty i wymianę doświadczeń patchworkowych. Każda z dziewczyn przywiozła swoją maszynę do szycia i w jednym pokoju urządziłyśmy pracownię. Tematy szycia były dowolne, ale nasz czas zdominowało szycie poduszek dla 'mojej' Fundacji - IDZIEMY RAZEM.
Dziewczyny odwiedziły hurtownię z akcesoriami krawieckimi, gdzie poczyniły drobne zakupy oraz naszą ulubioną hurtownię tkanin bawełnianych. Właściciele hurtowni byli uprzedzeni o naszym przyjeździe i nie robili problemów z zakupem drobnych ilości tkanin.
Drugiego dnia odwiedziłyśmy Manufakturę...
...i znów powróciłyśmy do szycia, bo przecież to lubimy najbardziej.
Podczas spotkania powstało wiele poduszek, niektóre od podstaw, inne miały wierzch częściowo uszyty. Oto owoce naszej pracy:
Dzisiaj zawiozłam poduszki do Fundacji, dodatkowo wzięłam 3 poduszki uszyte przez Wiesię (również koleżankę warsztatową) i przekazane na aukcję na Balu Charytatywnym. Wiesia przesłała tak wiele poduszek, że nie mogłam ich wszystkich wówczas przekazać, więc teraz była doskonala okazja. Oto poduszki Wiesi:
Dziękuję Wam Koleżanki za miło spędzony czas i do zobaczenia na 2. Spotkaniu Nie Tylko Towarzyskim
jaka szkoda, że nie mogłam tym razem być z Wami :(
OdpowiedzUsuńale może kiedyś się uda :)
poszyłyście mnóstwo! :)
Może spotkamy się na drugim SNTT ? :)
UsuńPiekna akcja szycia i piekne efekty,podziwiam !!
OdpowiedzUsuńHalu, jak wspominam to nasze spotkanie to zaraz mam uśmiech na twarzy i chęć do szycia :)
OdpowiedzUsuńMam to samo :)
UsuńHalu - tak jak Kasia żałuję, że nie mogłyśmy przyjechać i poszaleć z Wami. Skręcimy jakieś spotkanie w Zielonej Górze? Może we wrześniu, winobraniowo?
OdpowiedzUsuńTeż żałuję.
UsuńWe wrześniu co roku jeździmy na Mazury, i trwają jeszcze urlopy w mojej firmie, więc ja odpadam :(
Przepiękne poduszki, bardzo mi się podoba ten ceglasty wzór :) A aplikacje na poduchach pani Wiesi to w ogóle jakiś kosmos, niesamowite!
OdpowiedzUsuńOj było, było przemiło :) i mam nadzieję, że jeszcze będzie :)
OdpowiedzUsuńwszystkie Was serdecznie pozdrawiam :)