Obok fascynacji quiltami zachwyca mnie także taniec irlandzki. Wczoraj w Łodzi był Michael Flatley ze spektaklem LORD OF THE DANCE. Nie mogłam opuścić takiego widowiska. Wraz z mężem zorganizowaliśmy przyspieszony Dzień Dziecka i całą rodziną pojechaliśmy do Are ny. Lord Of Dance to krótsza wersja Feet oF Flames. Ten drugi oglądałam dziesiątki razyna DVD, ale oto Artysta tańczy 'na moich oczach'. Rozkosz dla duszy. Na żywo oglądałam wcześniej występ Gaelforce Dance - równie piękny. Fotek z imprezy nie mam, bo było zabronione robienie zdjęć i filmowanie. Zresztą fleszy na scenie był dostatek. Osobom, które mają możliwość obejrzec irlandzki step na żywo serdecznie polecam
Po przedstawieniu dzieci zaprosiły nas na kolację i do domu wróciliśmy ok. północy. to powód, dla którego wczoraj nie mogłam odpowiedzieć na komentarz Haliny Leśniewskiej pod moim niedzielnym wpisem.
Ale już się tym zajmuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz